Z Arturem i Magdą na plenerowe szaleństwo spotkaliśmy się nad J. Zegrzyńskim. Jak sami mówili chcieli mieć zdjęcia sielankowe i przede wszystkim na łonie natury. A oto na szybkiego wrzucam trzy zdjęcia ze wczorajszej sesji zdjęciowej.
U Grażyny i Pawła -rodziców Alana sześć lat temu fotografowałam ślub. A dziś miałam przyjemność poznać najmłodszego członka ich rodziny. To zadziwiające, jak szybko ten czas leci.